Już od dobrych kilku lat branża gier wideo jest warta więcej niż branża filmowa, a okres globalnej pandemii jeszcze bardziej powiększył różnicę między tymi dwiema gałęziami sektora rozrywkowego. Z tego powodu producenci filmowi zabiegają o uwagę gracza. Obecnie można zauważyć kilka silnych trendów – ekranizacje serii gier wideo, promocje produktów podczas wydarzeń gamingowych oraz najnowszy zapoczątkowany przez Netflixa – oferowanie dwóch produktów w jednej usłudze.
Branża gier komputerowych dynamicznie się rozwija i, w przeciwieństwie do wielu innych, mocno zyskała podczas pandemii. Według wyliczeń, rok 2020 przełożył się na 20% wzrost przychodów tego obszaru, ponieważ o dawnym hobby przypomniały sobie osoby, którym zabrakło nowych premier filmowych czy spotkań ze znajomymi. Mezalians pomiędzy grami komputerowymi i „dużym ekranem” trwa w najlepsze od lat dziewięćdziesiątych, z biegiem lat układ sił pomiędzy tymi obszarami się zmienia. Obecnie to twórcy filmów i seriali coraz mocniej chcą zwrócić na siebie uwagę pasjonatów gier wideo, o czym mogą świadczyć poniższe przykłady.
Postacie z gier na wielkim ekranie
Historia ekranizacji gier wideo powinna być liczona w dekadach, a jedną z najstarszych i najbardziej kultowych produkcji może być Mortal Kombat z 1995 roku. Jednak jednym z najlepiej zarabiających filmów, który w pełni oparty został na historii z gry, jest Warcraft (2016). Produkcja oparta na serii o tym samym tytule zarobiła 439 milionów dolarów, stając się pierwszym „gamingowym” filmem, który ze sprzedaży biletów zarobił ponad 400 milionów dolarów. Ciekawostką jest również fakt, że jest to jeden z nielicznych hollywoodzkich filmów, który zarobił ponad 100 milionów w Chinach, jednocześnie nie przebijając tej bariery w USA. Mimo wszystko produkcji zabrakło niewiele, aby na siebie zarobić. Niestety niedociągnięcia adaptacji filmowej wystarczyły aby zrazić do siebie wymagającą społeczność graczy, która jest zżyta z tym uniwersum od ponad dwóch dekad.
Jednymi z ostatnich premier filmów mocno związanych z gamingiem były Pokémon: Detective Pikachu (2019) czy Sonic The Hedgehog (2020). Gracze mogą wyczekiwać kolejnych, ponieważ w produkcji znajdują się filmy na podstawie hitowych produktów Sony, czyli Uncharted i The Last of Us.
Małe ekran przepisem na sukces
Premiery kinowe rządzą się własnymi prawami, a produkcje filmowe wbrew pozorom generują większe koszta niż nakręcenie całego sezonu serialu. Dlatego też coraz częściej słyszy się o planach kręcenia odcinkowej formy, która później trafia na platformy streamingowe i/lub do telewizji. Oczywiście najbardziej znaną produkcją ostatnich lat jest oczywiście adaptacja książkowego Wiedźmina, która mimo wszystko mocno kojarzona jest z serią gier. The Witcher zaraz po premierze został najchętniej oglądanym serialem na Netflixie, przez co przygody Geralta z pewnością przekonały inne studia do zaciągnięcia inspiracji z gier komputerowych. W marcu bieżącego roku na platformie Netflix pojawił się serial animowany DOTA: Dragon’s Blood, który bazuje na jednej z najpopularniejszych gier MOBA – Dota 2. Mimo braku tak spektakularnego sukcesu co Wiedźmin, serial został ciepło przyjęty przez fanów. Najprawdopodobniej dzięki temu już zapowiedziano prace nad kontynuacją produkcji. Jeszcze na ten rok zapowiadana jest premiera serialu Arcane w kooperacji z Riot Games, a w kolejnych latach na Netflixie mają ukazać się ekranizacje takich gier jak Resident Evil, Assassin’s Creed, Cyberpunk, Splinter Cell, The Division, Devil May Cry, Final Fantasy. Widać tu wyraźny trend próby zainteresowania gracza, przeniesienia środowiska, które doskonale zna na inne medium.
Przynęta na gracza
Od wysyłania kaset VHS pocztą, przez własne produkcje filmowe, aż po gry wideo. Netflix w lipcu bieżącego roku ogłosił, że znów poszerzy swoją działalność i planuje do swojej oferty wprowadzić gry wideo. Jak ma to działać? Gry, na początku bez dodatkowych opłat, zostaną zaimplementowane do aplikacji wcześniej wspomnianej platformy. Całość to czysty eksperyment, który ma być papierkiem lakmusowym zainteresowania grami wśród klientów Netflixa, a tych wg badań Insightful w krajach Europejskich nie brakuje – praktycznie w każdym Netflix jest top1, jeśli chodzi o wybór płatnej platformy subskrypcyjnej.
Jeśli gracze wykażą duże zainteresowanie nową funkcjonalnością, będzie ona dalej rozwijana, a biblioteka będzie poszerzać się o kolejne tytuły. Na ten moment nie wiadomo kiedy pierwsze gry pojawią się w aplikacji, lecz doniesienia wskazują dopiero rok 2022. Ujawniono natomiast, że na start Netflix ograniczy się do gier mobilnych oraz interaktywnych produkcji filmowych, jakie znamy chociażby z jednego z odcinków Black Mirror, które z czasem zostaną przeniesione również na telewizory. Mimo wszystko ma to być argument, dzięki któremu platforma zatrzyma przy sobie klienta. Może mieć to strategiczne znaczenie, patrząc na to przez pryzmat wielu produkowanych seriali na podstawie gier, o których wspomnieliśmy wyżej.
Komentarz eksperta:
Kamil Górecki
CEO Fantasyexpo
Jeszcze kilkanaście lat temu wiadomość o tym, że branża gier wideo jest warta więcej niż branża filmowa, wzbudziłaby salwę śmiechu. Dziś jest to fakt. Burzliwy rozwój gamingu sprawił, że gry stały się pierwszym wyborem w sferze cyfrowej rozrywki. Patrząc na opisane powyżej działania, kolejne wytwórnie czy serwisy streamingowe próbują trafić do wciąż rosnącej społeczności graczy. Powstają kolejne filmy i seriale, które są uzupełnieniem lub pełną ekranizacją przygód bohaterów dotychczas znanych jedynie z komputerów i konsol. Walka o gusta graczy to silny trend, który w przyszłych latach jeszcze bardziej nabierze na sile.